ZESPÓŁ PSICH NATRĘCTW I OBSESJI.
Opublikowano: 2020-12-17

ZESPÓŁ PSICH NATRĘCTW I OBSESJI.

Odnośnie tych zaburzeń pisałam już niejednokrotnie. Niestety nasze społeczeństwo nie ma jeszcze dostatecznej wiedzy na ten temat , wręcz dzieje się coraz gorzej, bo szczególnie właściciele nie zdając sobie sprawy z powagi problemu i choroby, na jaką cierpi ich pies, obracają to jako zabawę, bardzo mocno w ten sposób krzywdząc swojego psa, a ta nieświadomość i często ludzka głupota powielane są dalej. Szczególnie ma to miejsce u psów rasy Bulterier.

Zespół psich natręctw i obsesji.

Bardzo wielu właścicieli niestety nie ma kompletnie pojęcia i nie zdaje sobie sprawy, jaka to jest ciężka choroba “głowy”, a później następnie ciała u psów. Zresztą choroba ta bardzo często występuje również u ludzi. Zespół psich natręctw, czyli Canine Compulsive Disorder, to na przykład wykonywanie w kółko przed danego osobnika tych samych czynności, które w ogóle nie mają jakiegokolwiek sensu.

Pies cierpiący na CCD nie ma łatwego życia i ogromnie się z tym męczy.

Ale dla osoby, która nie zna się na tym, często wygląda to tak, jakby pies się bawił, a jeszcze jest tak, że właściciele się cieszą, bo pies ich nie męczy, tylko potrafi godzinami zająć się sam sobą. Do czasu.

Jak to się często objawia:

  • Pies gania w kółko za swoim ogonem;
  • Pies ciągle chce złapać coś w powietrzu, mimo, że nic nie ma;
  • Pies kręci się ciągle w kółko, przestaje i po chwili znów do tej czynności wraca i tak w kółko;
  • Pies w kółko inicjuje coś z piłkami, patykami, kamieniami, bądź innymi rzeczami;
  • Pies wszędzie i u każdego wyszukuje obiektu do wyrwania, na przykład zafiksowany pies na piłkę będzie wszędzie ją widział i każdemu chciał ją wyrwać;
  • Pies bardzo długo liże swoje części ciała, bądź jakiekolwiek przedmioty, jak i również swojego właściciela;
  • Pies w kółko “poluje” na cienie, próbuje to dopaść na wszelkie sposoby, przy tym niejednokrotnie bardzo się okaleczając;
  • Pies w kółko biega wzdłuż jednego miejsca, na przykład wzdłuż płotu;
  • Pies często bierze coś do pyska ( na przykład piłkę, patyka, kamień), przenosi to w inne miejsce, często robi sobie do tego tak zwane utrudnienie i wpycha to pod meble, albo wciska w kanapę i próbuje to później wyciągać powtarzając tą czynność bardzo często;

Wszystkie te stereotypowe zachowania bardzo męczą i wykańczają psa psychicznie i fizycznie i mają duży związek z wieloma innymi sprawami. Psy, które cierpią na CCD, stają się bardzo nerwowe, nie potrafią się skupić na wielu czynnościach, często mogą załatwiać się w domu, aby spróbować dać upust swoim niepotrzebnym emocjom.

W wielu przypadkach dochodzi do agresji, a dzieje się to przez to, że organizm jest wykańczany, ponieważ pies jest ciągle w “gotowości” i musi odpowiadać na wymagania psychiczne, czyli na przykład, że trzeba dopaść cień. Aby w kółko latać za piłką, za cieniami, za swoim ogonem, bądź kręcąc się w kółko robiąc tak zwane piruety, potrzebny jest wysiłek i przygotowanie zasobów energetycznych. I jeżeli pewne zachowania bardzo męczące dla psa pojawiają się w kółko, zaczynamy mieć do czynienia z dystresem. Czyli dochodzi do sytuacji, że aktualne zasoby organizmu przestają wystarczać, aby zaspokoić biologiczne koszty reakcji na stres, więc zaczynają być zabieranie innym funkcjom fizjologicznym. Wynikiem dystresu jest obniżenie się ogólnego dobrostanu psa

Dlatego często psy cierpiące na CCD mają przeróżne choroby, a ich występowanie nie jest w żaden sposób wiązane z występującym CCD.

Bardzo wiele psów cierpiących na CCD nie je, jak powinny, albo kompletnie nie ma apetytu. Psy cierpiące na CCD potrafią sobie zrobić krzywdę, bo w momencie wykonywania swoich fiksacyjnych zachowań, kompletnie nie myślą, nie panują nad sobą, nie posiadają żadnej samokontroli i “odpływają” w swój świat. Dlatego nie wolno bagatelizować takich niepożądanych zachowań i nie wmawiać sobie, że to normalne i że tak ma być. Szczególnie jak dla mnie są w tym wszystkim bardzo mocno pokrzywdzone Bulteriery, ponieważ one bardzo często cierpią na CCD. Te psy w swoich fiksacjach bardzo się męczą, a ludzie myślą, że się nieźle bawią same ze sobą. Często się słyszy:

“No bo przecież to bulterier” i te “słynne”: “Godziny świni”. I tak się to potem odbywa, że jeden coś zapoczątkował, potem następny i robi się “tłum” i wszyscy myślą, że latający jak wariat, czy kręcący się w kółko bulik bawi się.  Dużo u tych ras ma znaczenie genetyka i coraz częściej są prowadzone badania, gdzie potwierdza się występowanie genu odpowiedzialnego za pewne zachowania, a następnie jego przenoszenie na potomstwo. Ale nie można zwalać “winy” tylko na to. 

Często psy popadają w przeróżne obsesje, bo są nieprawidłowo prowadzone w życiu, bo wymaga się od nich bardzo dużo, niż są w stanie znieść, karci się je, uczłowiecza przesadnie, obarcza ludzkimi emocjami świadomie, bądź nieświadomie, właściciele sami wpychają psa w problemy, na przykład ciągle każąc mu biegać za piłką, bądź ganiać za puszczanym światełkiem.

Pamiętajmy, że jeżeli zauważymy niepokojące objawy u swojego psa, działajmy! 

Pies stabilny emocjonalnie i o zdrowych zmysłach nigdy sam z siebie nie będzie zachowywał się jak wariat. Psy tego nie chcą i kompletnie nie potrzebują. Nie jest rzeczą normalną, że pies w kółko coś robi, coś powtarza i nie może się bez czegoś obejść. Pies, który jest zdrowy psychicznie i fizycznie, nie potrzebuje takich zachowań. A my nie myślmy, że jeżeli ktoś pokazuje swojego psa z tak poważnym problemem i się z tego cieszy, to że to tak ma być i że to jest niezła zabawa. No może dla nieświadomego i niedouczonego w temacie człowieka tak, ale nie biednego psa. 

Niestety wielu ludzi woli sobie zrobić z problemu “zabawę”, bo wtedy może łatwiej im się żyje i wchodzą w przekłamanie, że pies się nieźle bawi. A poza tym, to że ktoś posiada psa, czy już miał ich więcej, to o niczym nie świadczy i nie jest to żaden znawca psiej psychiki. Tak samo, jak ktoś hoduje daną rasę, może kompletnie nie znać się na psiej psychice, a poza tym, żeby “towar” łatwiej sprzedać, przerabia się problem w “zabawę”. Albo daje okrutne wskazówki, żeby za wszystko, co pies źle zrobi, należy go tłuc, bo taka rasa.

Pamiętajmy, że jeżeli nasz pies w kółko lata z piłką, za cieniami, kręci się w kółko, to nie jest to ani normalne, ani to nie jest żadną zabawą. Działajmy, aby pomóc naszemu psu, ponieważ on bardzo cierpi. Bowiem tak poważny problem sam nie zniknie, tylko wszystko będzie bardzo mocno narastać. 

Jeżeli już mamy stadium CCD bardzo zaawansowane, to trzeba się ostro “napocić”, bowiem bardzo ciężko i długo wyprowadza się psa z choroby i nie zawsze się da, ale tutaj bardzo istotną rolę odgrywają właściciele psa. Leczenie psychoteraupeutyczne zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych na ile się da, jest leczone terapią poznawczo- behawioralną. Ale aby to nastąpiło, potrzebne jest mnóstwo analiz i obserwacji zachowań psiaka. Należy dużo rzeczy “odciąć”, dużo zmienić i umiejętnie podczas sesji rehabilitacyjnych przygotowywać psa, a także uczyć radzenia sobie i znoszenia ekspozycji na bodźce wywołujące, bądź nasilające natręctwa i obsesje. Tak jak wcześniej wspomniałam, właściciciele w całej terapii odgrywają ogromną rolę.