„W psim sercu znajdzie się miejsce dla każdego z nas. Trzeba tylko umieć znaleźć do niego drogę”
Magdalena Górska.
I niech ta droga wśrod wielu będzie przebiegać w sposób mądry, przemyślany, humanitarny i empatyczny, bo wtedy pies będzie czuł się zrozumiany i szczęśliwy .
Bo kiedy nasz pies jest zrozumiany, kiedy jest mądrze prowadzony przez życie, kiedy jest mądrze uczony, szanowany, kiedy ma wszystko zapewnione, co potrzebuje do prawidłowego rozwoju psychicznego i fizycznego wtedy staje się on szczęśliwym, dumnym i pewnym siebie psem.
Natomiast, jeżeli pies nie będzie zrozumiany, kiedy będzie źle traktowany, kiedy nie będzie miał zapewnionych swoich wszystkich bardzo ważnych potrzeb potrzebnych do prawidłowego rozwoju psychicznego i fizycznego, kiedy będzie w beznadziejny sposób tresowany, zmuszany do wielu zachowań poprzez stosowanie wszelkiego rodzaju przemocy przez przewodnika i używanie wielu narzędzi typu : kolczatki łańcuszki zaciskowe, dławiki, obroże prądowe, kiedy pies będzie traktowany jak przedmiot, jak maskotka, kiedy będzie bezsensownie uczłowieczany, kiedy będzie się robić z niego psiego wariata, to taki pies nigdy nie będzie szczęśliwy i nie będzie umiał w prawidłowy sposób korzystać ze swojego psiego życia i cieszyć się tym, czym cieszy się zdrowy psychicznie pies.
Niestety bardzo dużo psów jest kompletnie niezrozumianych, nieszczęśliwych, a są przy swoich właścicielach, bo muszą być, bo nadzwyczajniej w świecie nie mają innego wyjścia…
Niestety u wielu psów poprzez nieprawidłowe ich prowadzenie obserwuje się u nich nieprawidłowy rozwój psychiczny i fizyczny, infantylność, brak prawidłowego kontaktu z przewodnikiem, oraz brak kontaktu ze światem zewnętrznym. Bardzo przykrym widokiem jest widok psa, który tylko się „kontaktuje” ze swoim przewodnikiem, bo ten trzyma w ręku jakiś przedmiot, od którego pies został uzależniony. Często jest to piłka, bądź szarpak, bądź patyk…
To tak jakbyśmy „szczuli” trzymając w ręku narkotyk osobę mocno uzależnioną od tego narkotyku… Taki człowiek nie myśli wtedy o niczym, jak tylko o dostaniu tego narkotyku. Zrobi wszystko, kompletnie się nie kontrolując…
Dużo psów żyje w ciągłym stresie, co je bardzo wyniszcza psychicznie i fizycznie. Często pies żyjący w stresie nie potrafi na niczym się skupić, żyje w swoim świecie, sprawia wrażenie chaotycznego i nic do niego nie dociera, a mylnie i niesłusznie „opiniuje” się takiego psa jako niedobrego, niegrzecznego, albo że ma ADHD .
I takiego psa próbuje się zmęczyć fizycznie , w ten sposób dobijając go jeszcze bardziej pod względem psychicznym i fizycznym, zamiast zastanowić się co jest źródłem, a często źródło nie jest jedno, takiego mocnego stresu, podczas którego pies nie jest w stanie się skupić i nic do niego nie dociera.
Dużo psów też zamyka się w swoich „skorupach”, bo mają dosyć swoich wiecznie ciumkających i gderających im nad głowami przewodników. Ludzie często tak osaczają swojego psa, że z takim ich zachowaniem nie wytrzymałby drugi człowiek… Wieczne gadanie do swojego psa, wieczne coś od niego chcenie, nie dawanie mu spokoju, kiedy ten tego potrzebuje, wieczne podchodzenie, tarmoszenie, „buziaczkowanie” i przytulanie się, kiedy jest bardzo widoczne, że pies tego kompletnie nie chce, nie lubi i do niczego mu to nie jest potrzebne, a tylko przez takie coś robi się coraz bardziej zamknięty w sobie, sfrustrowany, nerwowy i często agresywny, oraz destrukcyjny…
Dlatego pamiętamy, zresztą często to powtarzam, że psa nie wystarczy nabyć i mieć. Mądre wychowywanie, mądra nauka, zrozumienie, często kompromis i przede wszystkim zdanie sobie sprawy, że świadomy przewodnik robi wszystko, aby jego psu żyło się dobrze i poprawnie w tym niełatwym dla jego psa mocno przebodźcowanym ludzkim świecie – – to początkowe bardzo ważne priorytety .
Natomiast warto i jest wręcz wskazane pozbycie się ludzkiego egoizmu, jeżeli faktycznie chcemy mieć zadowolonego z życia mądrego, myślącego, stabilnego emocjonalnie i rewelacyjnie rozumijącego się z nami psa. A wszystko potwierdza psia profesor Mafra.