W psim Collegu LikeDog nie uznajemy jakichkolwiek technik awersyjnych, a praca z podopiecznym musi być oparta na wielkim zaufaniu i szacunku.
W psim Collegu LikeDog psiaki są przez nas doskonale rozumiane. Nie ważne jaki na początku byłby pies, nic nie upoważnia do stosowania jakiejkolwiek awersji. Tutaj się psom pomaga, a nie walczy z nimi. Takie myślenie powinno mieć coraz więcej świadomych ludzi. Nigdy nie powinniśmy sobie dać wmówić, że dla naszego psa nie ma innej metody oprócz walki z nim.
Przemoc proponują ci, którzy kompletnie nie rozumieją psiej psychiki, idą na egoistyczną, ludzką łatwiznę i traktują psy jak bezduszne rzeczy. Nigdy też nie dajmy sobie wmówić, że aby cokolwiek nauczyć psa musimy mieć kolczatkę, łańcuszek zaciskowy, obrożę prądową i wiele jeszcze innych okrucieństw. Wszystko podchodzi mi do góry w żołądku jak słyszę wypowiedzi idiotów, którzy mądrują się o prawidłowości założenia kolczatki. Nie ma czegoś takiego jak prawidłowe założenie kolczatki. Kolczatka to narzędzie, które powoduje u psa ogromny ból i poprzez jej używanie zmuszamy psa do uleglosci i powodujemy w nim bezradność i pokazujemy mu kompletny brak zrozumienia, np. pies źle zsocjalizowany boi się wielu rzeczy, jak je widzi to zaczyna się denerwować i albo często szarpie smycz, bądź mocno na niej ciągnie. Właściciel zamiast pomyśleć, zrozumieć dlaczego tak się dzieje, wrzuca swojemu psu kolczatkę na szyję. Czyli poprzez stosowanie awersji zaczyna tłamsić emocje psa. Często taki kompletnie niezrozumiany pies albo ciągnie jeszcze gorzej, bo ciągle chce uciec od bólu na szyi, bądź poddaje się. A jego głowa z dnia na dzień wchodzi w coraz gorszy stan.
Dlatego w życiu z psiakami zacznijmy dążyć do tego, aby w pierwszej kolejności zapoznać się i zrozumieć psią mowę ciała, aby zobaczyć potrzeby swojego psa, pomóc mu poradzić sobie ze swoimi problemami pod okiem specjalisty i aby spowodować tak, by psiak był przy nas dlatego że chce,a nie dlatego że musi.