KOMENDY BĄDŹ SZTUCZKI, TO NIE MĄDRA NAUKA SZCZENIACZKA.
Podawanie łapy, pady, turlanie się, chodzenie przy nodze, warowanie, obroty, kółeczka, zdechły pies, podskoki, stawanie słupka, czy inne komendy bądź sztuczki, to nie mądra nauka szczeniaczka, to techniczność
niczemu nie służąca i zupełnie nic nie wnosząca do codziennego, wspólnego życia z małym psiakiem.
Co komu po wykonywaniu jakiś naszych fanaberii w postaci dziwnych komend, czy sztuczek
jeżeli szczeniak kompletnie nie radzi sobie na co dzień w życiu, jest aspołeczny, niekontaktowy, rozchwiany emocjonalnie, nic do niego nie dociera i kompletnie nie myśli nad tym co robi
Wpajanie komend i sztuczek, które szczeniak ma wykonywać jak robot na każde nasze zawołanie nie myśląc w ogóle nad tym co ma zrobić, to nie jest nauka jaka jest potrzebna szczeniakowi, bo jaka to nauka jeżeli pies na zawołanie będzie kręcił kółeczka, chodził do tyłu, da głos, czy waruje przy nodze, jeżeli idąc na spacerze będzie się rzucał na wszystko co się rusza, szczekał, gryzł, atakował, ciągnął z pobudzenia na smyczy, bądź kładł się z przerażenia i odmawiał chodzenia itp.
Szczeniaka trzeba mądrze przygotować do życia w naszym ludzkim świecie. Bo nasz ludzki świat dla wielu psiaków jest trudny do ogarnięcia
i nie pomoże tutaj jakaś nauka wyimaginowanych komend i sztuczek.
Szczeniaka należy dobrze zsocjalizować, mądrze prowadzić, wspierać kiedy jest potrzeba i powoli ze wszystkim zaznajamiać w odpowiedni sposób. Kiedy psiak jest socjalny, spokojny, myślący, stabilny emocjonalnie, ma zrównoważone emocje, ufa swojemu przewodnikowi i ma nawiązaną z nim fajną więź nie potrzebuje żadnych wytresowanych komend, aby rewelacyjnie się rozumieć ze swoim przewodnikiem.
Fiksować psa na różnego rodzaju przedmioty: piłki, patyki, szarpaki itp. aby tylko poprzez te przedmioty pies dostrzegł, że coś od niego chcemy to uzależnienie od przedmiotu, a nie fajny kontakt ze swoim przewodnikiem, czy kazanie psu pomimo jego problemów wykonywać sztuczki i wyimaginowane komendy, to nie zrozumienie psa i miłość do niego, tylko zaspokajanie swoich ludzkich egoistycznych zachcianek, kosztem swojego psa.