Często piszę o tym jak beznadziejnie krzywdzonych jest wiele ras przez to, że w stosunku do nich są powielane nieprzemyślane stereotypy, z automatu przypisuje im się niepożądane zachowania, albo nakazuje się ich właścicielom postępować według „bezsensownej instrukcji”, bo to taka rasa i tak potrzebuje .
Bardzo często też w stosunku do wielu ras każe się ludziom stosować przemoc, aby przedstawiciel danej rasy od razu wiedział kto rządzi .
A prawda jest taka, że każdy pies potrzebuje najpierw przede wszystkim zrozumienia, następnie mądrej nauki życia i mądrego prowadzenia go przez życie.
Żadna rasa nie potrzebuje jakiegokolwiek musztrowania, beznadziejnych tresur i noszenia wszelkich beznadziejnych badziejstw typu: kolczatki, obroże prądowe, łańcuszki zaciskowe i dławiki.!
To wszystko co się złego stosuje z psami, jest tylko i wyłącznie podyktowane brakiem zrozumienia psiej psychiki, ludzkim egoizmem chęcią „pójścia na skróty”, kompletnym nieszanowaniem psów. A przez powielanie bezmyślnych stereotypów i traktowanie psiaków w zły sposób, ludzie sami „strzelają sobie w kolano” tworząc właśnie psy, z którymi nie idzie żyć i funkcjonować na co dzień. Nie mówiąc już, jak bardzo się krzywdzi te biedne psy.
Często też, kiedy psiak ma już problemy i wykazuje niepożądane zachowania, a do tego jest przedstawicielem danej rasy, co wielu „znawców” doradza??
- ” Trzeba psu wrypać, zdominować go, trzymać w klatce, sponiewierać, trzeba go tresować, musztrować, bo inaczej się nie da” i zakładać psu beznadziejne „gadżety „, o których już wspomniałam wyżej.
Biedne psy, jeżeli trafiają na takich” znawców „.
Jak można mówić o pomocy psu źle go traktując, bijąc go, szarpiąc, zastraszając go, zmuszając go do zachowań, które są sprzeczne z jego naturą poprzez używanie często siły i narzędzi sprawiających ból i powodujących strach??
Takie coś to nie pomoc, a znęcanie się i pastwienie nad psem.
Na szczęście nasza psia uczennica Nora trafiła najpierw w końcu na swoją ukochaną ludzką rodzinkę, bo wcześniej nie wiodła fajnego życia, a jej ukochani właściciele postanowili pomóc jej poradzić sobie ze swoimi problemami w sposób mądry, przemyślany, humanitarny i tak psia dziewczynka trafiła do nas.
Na początku Nora była bardzo nieufna, wycofana, mocno startująca do wszystkich, nie radząca sobie w ogóle ze swoimi emocjami, wybuchowa na każdym kroku i przy tym pokazująca „garnitur zębów”, zafiksowana na wiele rzeczy, bojąca się i nie znająca bardzo wielu rzeczy, a przy tym gdzieś daleko bardzo uczuciowa.
Początki naszej pracy nie były łatwe, ponieważ Nora pajała do wszystkich znaczną agresją, ale na spokojnie, pomalutku psia dziewczynka zaczęła dostrzegać w nas osoby, które nie chcą jej zrobić krzywdy, które pokazują jej zrozumienie i szacunek na każdym kroku i zaczęło między nami wytwarzać się zaufanie, a potem fajna więź.
Teraz ta charakterna psia dziewczyna, to już całkiem inna psia dziewczyna. Nora bardzo ładnie się zmienia, przy tym stała się bardziej kontaktowa, bardzo ciekawa wszystkiego i widać, jak dużo różnych rzeczy sprawia jej radość. Do tego widać coraz bardziej w Norze dumnego psa, a nie jak przedtem, nakręconego i takiego, że nie wiadomo było, co się można po nim spodziewać. Cała praca z psią dziewczynką odbywa się w sposób mądry, przemyślany i humanitarny. I jak widać, wszystko rewelacyjnie można robić, posiadając odpowiednią wiedzę .
Nora uwielbia zajęcia w psim Collegu. Jest tutaj taka szczęśliwa, dumna i coraz bardziej wszystkim zaciekawiona, jak każdy psi uczeń bo tutaj w szkole jest zawsze mnóstwo przeróżnych psich atrakcji. A po zajęciach, kiedy Norcia jest odbierana przez swojego ukochanego właściciela, to szczęśliwa po szkole znów jest radosna i się bardzo cieszy na widok swojego ukochanego człowieka. I tak to powinno wszystko wyglądać .