PIES ZAATAKOWAŁ. PIES POGRYZŁ.
Opublikowano: 2021-05-23

PIES ZAATAKOWAŁ. PIES POGRYZŁ.

Pies zaatakował… Pies pogryzł… Pies się rzucił… Pies zagryzł.. Czyli…

Najczęściej do takich sytuacji dochodzi w środowisku domowym psa.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego najwięcej ataków psów odbywa się w ich własnym środowisku domowym i często jest to skierowane przeciwko domownikom, bądź ludziom znanym psom?

Przede wszystkim ludzie często nie zdają sobie sprawy, jakiego psa mają w domu i do czego jest on zdolny i co może zrobić, jak wpadnie w szał… Psy są niestety często nabywane bez żadnych wcześniejszych przemyśleń, szczególnie jeżeli chodzi o różne rasy, ale w sumie dotyczy do wszystkich.

Mało się analizuje miejsce, z którego jest kupowany, czy nabywany pies i wszystko z nim związane, czyli jacy są rodzice danego psa, jak są traktowani, gdzie przebywają, jak suczka znosiła ciąże, jakie miała warunki w trakcie i po narodzinach i jaki start miały szczeniaki. Z drugiej strony, dla usprawiedliwienia wielu osób też od razu napiszę, że też łatwo osoba która rozmnaża psy może wszystko zatuszować i przedstawiać wszystko w „cudownych kolorach”, szczególnie tym ludziom, co mają w danym temacie dość znikome pojęcie. A to jacy są rodzice i często też dziadkowie nabytego psiaka, jakie suczka miała warunki w ciąży i jak wyglądało początkowe życie maluchów, będzie miało bardzo duży wpływ na dalsze życie psa i na to jakie będzie on wykazywał zachowania w trakcie swojego życia, szczególnie będące się ujawniać podczas okresu dojrzewania.

Przypominam również, że okres dojrzewania u psów rozpoczyna się w granicach szóstego miesiąca życia i już podczas samego tego okresu zaczynamy obserwować u psa dużo zmian w jego zachowaniu, sposobie bycia, wiele dziwnych reakcji z jego strony, których dotychczas nie było. Duże zmiany hormonalne robią swoje, a jeżeli do tego jeszcze dojdzie nam wiele niepożądanych cech dziedziczonych po rodzicach, to może się zrobić całkiem niewesoło, szczególnie jeżeli od najmłodszego nasz pies nie jest prawidłowo i mądrze wszystkiego uczony i do wszystkiego przygotowywany.

Niestety ludzie mają jeszcze ubogą wiedzę na temat rozwoju i prawidłowego wychowywania psów i często albo poddają swojego psa nieprawidłowej nauce, albo nie robią nic w tym kierunku, aby mądrze swojego psiaka nauczyć i poprowadzić przez życie, a często też niektórzy czekają niepotrzebnie, aż pies podrośnie uważając bardzo mylnie, że ich roczny pies to jeszcze szczeniaczek. A im szybciej zaczynamy mądrze uczyć naszego psiaka, tym lepiej. Często właśnie psy, którym nie zapodano prawidłowej nauki, którym nie zapewniło się się i nie zapewnia, tego co potrzebują do prawidłowego rozwoju psychicznego i fizycznego w pewnym momencie same sobie obierają drogę i wtedy często dochodzi do niespodziewanych ataków z ich strony. 

Dlatego umiejętna praca z psem i nauka go powinna się odbywać od malucha, najszybciej jak to tylko możliwe, aby nawet w ciężkich okresach życia naszego psa potrafić się wspólnie zrozumieć, wspierać, odpuszczać i umieć go mądrze prowadzić przez życie, jak i mądrze zapobiegać wielu sytuacjom. Oczywiście pamiętajmy, że zarówno jak i beznadziejna tresura, jak i kazanie robienia psu sztuczek, nie są żadną prawidłową nauką życia 

Następna sytuacja, gdzie bardzo często dochodzi do ataków i do pogryzień w domach, to kompletny brak znajomości psiej psychiki, psiej komunikacji, bądź znajomość tego, a bagatelizowanie wysłanych przez psa sygnałów. Wielu ludziom wydaje się, że ze swoim psem mogą wszystko, co jest oczywiście bardzo egoistycznym myśleniem i świadczy tylko o tym, że nie patrzą oni na emocje i komfort psychiczny swojego psa.

Tacy ludzie wystawiają swojego psa na wiele niepotrzebnych sytuacji, prowokują go, zaczepiają, traktują jak maskotki, poniewierają, bardzo źle traktują, wymuszają dużo na psie, straszą go, szturchają, obściskują, kładą się na psa, szarpią za ogon, za uszy, łapią za pychol i ciągle całują, a pies na wszystkie sposoby stara się tego uniknąć, komunikuje się, wysyła sygnały przed atakiem, ale nikt sobie z tego nic nie robi i w pewnym momencie pies nie wytrzymuje i dochodzi do wybuchu z jego strony.

Taka też jedna z beznadziejnych głupot, która często się źle kończy, to jak domownicy chcą sobie sprawdzić, kogo pies będzie bronić i zaczynają się niby na żarty szarpać, przepychać, krzyczą przy tym i piszczą, a zagubiony pies wybiera w końcu jedną z alternatyw, która nie jest pożądana dla żadnego człowieka…

Następna sprawa, to próby zrobienia ze swojego psa „obrońcy” i poddawanie go wszelkim tresurom mającym na celu wydobyć z niego jak najwięcej agresji skierowanej do innych, co już dla mnie jest ogromną głupotą i brakiem wyobraźni, za który potem mocno płacą niewinni ludzie, jak i psy. A potem tragedia, bo na spacerze właściciel kompletnie nie panujący nad takim psem nie utrzymał go, gdy temu się wydało, że osoba przechodząca i opowiadająca coś drugiej, przy tym wymachująca ręką, że to pozorant z placu, bądź zaatakowana starsza ciocia w domu, która przybyła z wizytą z ręką w gipsie wzbudzając w psie dziwne skojarzenia… Albo pogryziony kolega syna, bo za mocno się wygłupiali w pokoju. 

Takie osoby, u których doszło do wybuchu tresowanego psa, były potem bardzo zdziwione, bo myślały, że pies zrobi to tylko na komendę. Ale to tak zazwyczaj nie działa, bo oprócz beznadziejnej tresury, taki pies nie miał i nie ma nic normalnego i prawidłowego zapewnione. A poza tym, to z tymi komendami to często jest tak, że tak jak zadziała ta pierwsza prowokująca psa do ataku, tak już z odwołaniem u wielu psów jest bardzo ciężko i jak już zaatakują, nic na nie nie działa. 

Dlatego zawsze pamiętajmy, aby się skupić chociaż trochę i zastanowić się, czy chcemy mieć w życiu mądrego, stabilnego emocjonalnie, myślącego psiego przyjaciela, z którym będzie nam się dobrze wspólnie żyło. A jeżeli tak, to pamiętajmy, aby obrać bardzo mądrą drogę w nauczaniu swojego psiaka i wychowywaniu, aby później w życiu nie musieć uczestniczyć, czy być świadkiem tragedii z udziałem swojego psa.