NAUKA, NAUKA, NAUKA.
Czyli przemyślenia, do których “inspirują” co niektórzy. Psi College LikeDog powstał po wielu obserwacjach, przemyśleniach i analizach tego, czego potrzebują psy, w jaki sposób ma jak najbardziej komfortowo przebiegać ich nauka, bądź przeprowadzanie sesji resocjalizacyjnych. Psy mają teraz bardzo dużo problemów, znaczy się te problemy występowały kiedyś też, ale teraz przy tak zwariowanym życiu, bardzo mocno przebodźcowanym środowisku, te problemy są bardzo nasilone i mocno widoczne. Dużo ludzi ma ogromne kłopoty, aby dać sobie radę z tymi wszystkimi nadmiernymi otaczającymi bodźcami, a co dopiero mają zrobić psy. Dlatego moim założeniem była profesjonalna nauka przygotowania psa do radzenia sobie ze swoimi emocjami w codziennym życiu, ponieważ to jest podstawą do prawidłowego funkcjonowania psa w otoczeniu domowym i poza nim.
Dla jasności profesjonalnej nauki proszę nie mylić z tresurą, bo w psim Collegu LikeDog żadnych bezmyślnych tresur nie uznajemy, bo są one do niczego niepotrzebne, nie pomagają w niczym, a przynoszą często same szkody w psiej psychice. Poza tym, co da zmuszanie psa na przykład do chodzenia przy nodze, jeżeli on nic nie zna, boi się wszystkiego, co go otacza i ma ogromny problem z poradzeniem sobie z tym wszystkim. Aby umiejętnie przygotować psa do życia i aby ten psiak był szczęśliwy i żeby umiał sobie radzić na codzień ze swoimi emocjami, należy wykonać mnóstwo umiejętnej pracy. Dlatego w psim Collegu LikeDog nasi psi uczniowie na placach szkoleniowych mają specjalistyczne ćwiczenia, wiele przeróżnych symulacji, a w specjalnie przygotowanym “domku” LikeDog uczą się radzenia ze wszystkim, co je może spotkać w domach, a także spokojnego obycia w warunkach domowych i tak bardzo ważnego prawidłowego odpoczynku. Tutaj nasi psi uczniowie uczą się prawidłowej akceptacji wielu sprzętów domowych, zapoznają się z nimi i uczą przy nich spokojnie funkcjonować.
Niesamowicie ważną i ogromną rolę pełnią specjalistycznie przygotowane do pracy z innymi psami psy uczące.
Dzięki psiej kadrze uczącej nasi psi uczniowie o stokroć lepiej się uczą, przede wszystkim już na wstępie kontakt z mądrymi, stabilnymi emocjonalnie psami rewelacyjnie działa na inne psy. Przygotowanie psów do nauki z innymi psami, wymaga mnóstwa pracy i ta praca musi odbywać się bez przerwy. Tak jak psy uczące pomagają innym, tak jak dobrze oddziaływują na psychiki innych, tak nie do końca jest dla nich fajne spotykanie często psów niestabilnych emocjonalnie, niezrównoważonych psychicznie, wycofanych, dzikich, aspołecznych, bez kontaktu, nadmiernie pobudzonych, agresywnych psów. Każde nasze przeprowadzane zajęcia wymagają od nas wszystkich bezustannej pracy, skupienia, ciągłej mądrej obserwacji. Tak jak często powtarzam, że za “kolorowymi” zdjęciami będącymi wyłapaną chwilą kryje się zawsze ogrom pracy i to często bardzo ciężkiej pracy. Tutaj się nie odbywają ot takie bezcelowe “spotkania” pieseczków, tylko odbywa się tutaj bardzo ciężka praca. A wszystko to po to, aby te psy mogły potem dawać sobie radę i funkcjonować w codziennym życiu społecznym. Oczywiście we wszystkim ogromną rolę odgrywa właściciel psa, który jest ze swoim psem na codzień, jak i całe środowisko domowe w którym się pies znajduje.
Pracujemy z mnóstwem wspaniałych, mądrych i empatycznych właścicieli, którzy doskanale zdają sobie sprawę z powagi i ważności naszej i psów uczących pracy, ale niestety na naszej drodze pojawiają się ludzie, którzy najlepiej chcieliby wszystko zaniżyć, zrzucić wszystko na innych, najlepiej wszystkich dookoła wykorzystać, jak się da, kompletnie na niczym się nie znających, za to głupio się wymądrzających i powodujących, że człowiekowi robi się niedobrze na ich widok. Tacy ludzie często świadomie, bądź nieświadomie, ale raczej w to drugie coraz bardziej powątpiewam psują swoje psy na maksa. Nie dają rady z nimi żyć, boją się ich, w domach jest mnóstwo kłótni o te psy, często wszyscy żyją na pograniczu załamania nerwowego i kiedy mają szansę, aby ich życie i życie ich psa zmieniło się na lepsze, wtedy swoim głupim zachowaniem powodują to, że nic nie osiągną i dalej będą tkwić w tym w czym tkwią, aż dojdzie do jakieś niepotrzebnej tragedii.
Nie mogę się nadziwić często perfidności, kiedy ktoś jest tak wściekły na wszystko na swojego psa, za to że przez niego nie ma spokojnego, normalnego życia, że ma wszystko zdemolowane w domu, że ma dosyć poszarpanych rzeczy, pogryzionych części ciała, a kiedy trafi na specjalistę, próbuje wszystko spłycić, zaniżyć i najlepiej udać, że nie ma problemu, że jak ten pies ma u nas na początku wybuchy, że niszczy, że jest dla wszystkim bardzo dużym zagrożeniem, to nic takiego przecież. A tutaj należało by się cieszyć, że jest ktoś taki, że ryzykuje, że się podejmuje, że pracuje z tak niepewnymi psami, że ten pies nie tylko dostaje ogrom wiedzy i nauki zarówno od ludzi, jak i od tak spełniających ważną rolę psów uczących, że korzysta ze wszystkiego, że niszczy i zużywa. Nie lubię o takich rzeczach pisać, ale niektórych to chyba jakaś dziwna amnezja łapie i szybko zapominają co ich pies robił i co potrafi zrobić. Dlatego zanim ktoś będzie próbował coś ze mną perfidnie “ugrać” coś na mnie wymusić, coś we mnie wzbudzić, to niech się dwa razy razy zastanowi i zamiast kombinować, niech deceni, że jest ktoś, kto mocno ryzykując i się narażając może zmienić jego życie na stokroć lepsze. Zamiast codziennych nerwów, płaczu i złości w domowych murach z powodu psa można przeżywać radość ale żeby ją przeżywać, to należy szanować i docenić czyjąś pracę, zaangażowanie i warunki w jakich może się zmieniać jego pies.
A na zdjęciu psia kadra nauczycielska przygotowująca się do ćwiczeń wyrównujących głowy po ciężkich zajęciach z psimi uczniami. Potem odpoczynek, po nim pyszne jedzonko, coś też pysznego do przegryzienia i odpoczynek. Na pewno nikt nie żyje na powietrze i samo z powietrza się nic nie bierze, łącznie z tak ważną podwaliną wszystkiego, czyli wiedzą i praktyką. A już o wszystkim dookoła nie wspomnę.