A KIEDY SIĘ PIES NAPRAWI?
- „A kiedy się pies naprawi?”
- „A nie ma jakiegoś ekspresu nauki?”
- „A podpowie Pani przez telefon”
- „No doradzi Pani, nic nie szkodzi że Pani psa nie zna, ale doradzić może”
„No trzymajcie mnie, ja już oczy zamykam, szkoda że też tego z uszami nie mogę zrobić, jak słyszę, jak co niektórzy próbują coś na Magdzie wymusić . Matko, mają takie problemy ze swoimi psami, które już tak długo trwają, zgłaszają się do mojej Magdy – specjalistki i się pytają, kiedy się piesek naprawi i może można zrobić jakiś ekspres naprawy psa, no jakie zwroty i określenie ulala . Normalnie zastanawiam się, czy oni mówią o żywej istocie, czy o jakiejś rzeczy . A do tego w kółko wszyscy robią błędy w domu i Magda tłumaczy, że wszyscy muszą się wziąść za pracę, ale nic nikomu się nie chce, za to do marudzenia pierwsi są . Po co im w ogóle te psy – – zastanawiam się widząc ile nam Magda musi poświęcić czasu, aby wszystko u wszystkich dobrze w głowach stykało . A oni nic by od siebie nie dawali, ale od wszystkich wymagali .
A już te chore telefony i wymuszanie na Magdzie tele-porad .”
„No podpowie Pani, no da Pani podpowiedź, no mam robić tak, czy tak, no a mój pies się zmieni, czy nie, jak zrobię, tak czy tak” „.
Widzę, jak Magda ze stoickim spokojem odpowiada, że nic nie podpowie, bo nie zna psa i jego życia i nie wolno tak robić, bo czymś takim to można tylko skrzywdzić, a nie pomóc i zawsze najważniejsze to fizyczne spotkanie się z psiakiem, a nie wirtualne. Ale oni dalej i dalej… A może akurat się coś uda od kogoś wyciągnąć. Aj nie zazdroszczę tej mojej Magdzie tej bardziej przykrej strony pracy i tego wiecznego użerania się z niektórymi. Ja już bym gryzła telefon”…